Lech Poznań UAM U18 z Pucharem Polski, ale Medyk III Konin pokazał charakter
Finał wojewódzkiego Pucharu Polski Kobiet w Koninie był pojedynkiem dwóch piłkarskich światów. Po jednej stronie doświadczony i silny fizycznie zespół Lecha Poznań UAM U18, a po drugiej młodziutki Medyk III Konin, złożony głównie z zawodniczek U-16. Choć wynik 0:7 (0:1) może sugerować jednostronne widowisko, na boisku widać było coś więcej – ambicję, wolę walki i ogromne serce drużyny z Konina.
Od pierwszego gwizdka inicjatywę przejęły poznanianki, które grają na co dzień w Centralnej Lidze Juniorek U18. Gospodynie próbowały odpowiadać kontrami i strzałami z dystansu. W pierwszej połowie Medyk starał się skutecznie bronić dostępu do własnej bramki, a jedyne trafienie padło w 7. minucie po dobitce Guzendy.
Po przerwie przewaga Lecha była już wyraźna – szybkie gole Szoliby i Guzendy ustawiły spotkanie, a kolejne trafienia Szymańskiej, Prewicz i Figury powiększyły różnicę. Ostatecznie przyjezdne wygrały 7:0, ale w tym meczu najważniejsze było coś innego niż wynik.
– Przegrany finał zawsze boli, ale to właśnie w takich momentach buduje się prawdziwa drużyna – podkreśla trenerka Medyka III Konin, Martyna Wszędybył. – Cieszymy się, że możemy rywalizować z zespołami starszymi i bardziej doświadczonymi. Dziewczyny pokazały charakter, wolę walki i serce do gry. Wynik nie oddaje naszej pracy na boisku. Jestem dumna z zawodniczek i wdzięczna kibicom, którzy tak licznie nas wspierali.
Podobnego zdania jest kapitan zespołu, Blanka Michalczyk: – Wynik nie jest dla nas korzystny, ale mimo dysproporcji walczyłyśmy do końca. To dla nas cenna lekcja i doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości.
Warto w tym miejscu zauważyć, że zawodniczki U-16 rozgrywają mecze po 80 min, a w finale rozgrywały 90 minut.
Młody Medyk III Konin w tym finale pokazał, że ma potencjał i nie boi się wyzwań. Dla koninianek samo dotarcie do meczu o trofeum w tak młodym składzie jest dużym sukcesem. Lech Poznań UAM U18 zasłużenie sięgnął po Puchar, ale to gospodynie zyskały coś równie ważnego – pewność, że krok po kroku budują drużynę, o której jeszcze usłyszymy.



Opublikuj komentarz