Minister Sprawiedliwości spotkał się z ojcami protestującymi przeciwko alienacji rodzicielskiej
19 września w Warszawie doszło do wydarzenia, które – jak podkreślają uczestnicy – może stać się przełomem w walce o prawa rodziców i dzieci. Minister Sprawiedliwości Waldemar Żurek wyszedł do protestujących ojców, wśród których byli członkowie organizacji Strajk Ojców Online (organizatorzy protestu), i zapowiedział konkretne zmiany w prawie rodzinnym.
Na miejscu był obecny reporter e-Konin.pl, który relacjonował spotkanie i rozmowy protestujących z ministrem.
Około 200 osób zgromadziło się, by zwrócić uwagę na problem alienacji rodzicielskiej, czyli sytuacji, w której jedno z rodziców zostaje odsunięte od dziecka mimo braku podstaw prawnych. To zjawisko, jak mówią manifestujący, wciąż bywa bagatelizowane, a w praktyce niszczy więzi rodzinne i krzywdzi dzieci.
„Sam jestem ojcem” – minister o osobistym zrozumieniu sprawy
Minister Żurek, witając się z uczestnikami protestu, podkreślił, że temat nie jest mu obcy:
– Sam jestem ojcem i wiem, jakie to trudne. Mam świadomość, że przepisy prawa w wielu miejscach nie przystają do rzeczywistości, zwłaszcza w kwestiach możliwości bycia dobrym rodzicem – mówił.
Minister przyjął postulaty protestujących i zaprosił delegację ojców do dalszych rozmów z ekspertami resortu. Jak zapewnił, ich głos ma przełożyć się na realne projekty ustaw, a nie trafić „do szuflady”.
Deklaracje i pierwsze projekty zmian
Szef resortu sprawiedliwości zapowiedział szybkie działania legislacyjne. Pierwsze propozycje zmian mają być gotowe w ciągu kilku tygodni. Kluczowe kierunki to:
- piecza współdzielona jako rozwiązanie priorytetowe w sytuacjach, gdy między rodzicami nie ma konfliktu,
- usprawnienie postępowań rodzinnych, m.in. poprzez większe uprawnienia asesorów,
- wzmocnienie roli kuratorów – w tym możliwość rozmów z dzieckiem bez obecności rodziców,
- zapewnienie pełnej neutralności prawa rodzinnego, aby chronić więzi dziecka z obojgiem rodziców.
– Na siłę nikogo nie zmusimy, żeby żył ze sobą. Ale musimy myśleć o dziecku i tak zrobić, żeby jedno i drugie z rodziców miało prawo uczestniczyć w jego wychowaniu – zaznaczył minister Żurek.
Marsz w Warszawie – głos ojców, matek i dziadków
Równolegle z manifestacją odbył się marsz ulicami Warszawy – od Rotundy PKO aż po Aleje Ujazdowskie. Wzięły w nim udział setki osób domagających się poszanowania prawa dzieci do kontaktu z obojgiem rodziców. Wydarzenie miało spokojny i godny charakter.
Poseł Marcin Józefaciuk, który uczestniczył w marszu, nie krył wzruszenia:
– To pierwszy Minister Sprawiedliwości, który stanął twarzą w twarz z tymi, którzy przez lata czuli się opuszczeni przez państwo. Po raz pierwszy alienacja została nazwana po imieniu, a w odpowiedzi padły nie tylko słowa współczucia, ale i konkretne deklaracje działań – napisał w swoim komentarzu.
Wojciech Pruński jeden z liderów Strajku Ojców Online:
– Dziękuję wszystkim, którzy byli z nami: ojcom, matkom, babciom, dziadkom, siostrom, braciom – wszyscy stanowimy jedną rodzinę walczącą o sprawiedliwość dla dzieci!
Dziękuję Panu Ministrowi Sprawiedliwości Waldemarowi Żurkowi – za to, że wyszedł do nas, wysłuchał i publicznie odniósł się do naszych postulatów.
Dialog zamiast konfrontacji
Na zakończenie spotkania minister Żurek podziękował protestującym za pokojową postawę. – Budźcie we mnie nadzieję, a ja proszę, żebyście mnie rozliczyli za rok – czy coś udało się zmienić – powiedział.
Z kolei uczestnicy podkreślali, że po raz pierwszy zostali potraktowani poważnie i z szacunkiem. Jak dodają, to dopiero początek – ale tym razem z realnym partnerem po stronie rządu.
Atmosfera protestu – emocje i solidarność
Na placu przed Ministerstwem Sprawiedliwości panowała atmosfera skupienia, ale i nadziei. Transparenty z hasłami „Dziecko potrzebuje obojga rodziców”, „Stop alienacji” czy „Równe prawa matek i ojców” unosiły się ponad tłumem. Widać było łzy w oczach wielu ojców, którzy dzielili się ze sobą historiami – czasem dramatycznymi, czasem pełnymi determinacji. Rozmowy w kuluarach manifestacji krążyły wokół tych samych tematów: sądy rodzinne, walka o możliwość spotkań z dziećmi, a także wiara, że tym razem coś się zmieni.
– To nie jest protest przeciwko matkom lub ojcom, ale apel o normalność i równość w wychowaniu dzieci – tłumaczył jeden z uczestników.
Historia z Konina – krok ku spotkaniom po 850 dniach
Wśród manifestujących był również Bernard Adamczyk – ojciec, którego historię opisywaliśmy już wcześniej na łamach e-Konin.pl. Dla niego ten dzień miał dodatkowy wymiar, bo właśnie kilka dni przed protestem sąd uchylił postanowienie zabezpieczające o całkowitym zakazie kontaktów z dzieckiem.
Na czas trwania postępowania umożliwiono mu spotkania z córką dwa razy w miesiącu w obecności kuratora. – To dopiero początek, ale po ponad 850 dniach wreszcie będę mógł zobaczyć się z moim dzieckiem. To jest dla mnie ogromny krok w dobrym kierunku – mówił wyraźnie poruszony.
Dla wielu ojców w tłumie historia pana Bernarda była symbolicznym przykładem tego, że walka ma sens i że warto nie ustawać w domaganiu się zmian systemowych.
Zapraszamy także na stronę Kampanii społecznej „Bezpieczne Tatowanie”.























Opublikuj komentarz