„Mokre żniwa” w regionie konińskim. Rolnicy zmagają się z pogodą i niskimi cenami
Tegoroczne lato przyniosło rolnikom wyjątkowo trudne warunki do prowadzenia żniw. Wysoka wilgotność powietrza, częste opady i niestabilna pogoda sprawiają, że wiele gospodarstw w naszym regionie prowadzi tzw. „żniwa kradzione” – zbiory realizowane w krótkich oknach pogodowych, często pomiędzy kolejnymi deszczami. Choć plony zapowiadają się miejscami przyzwoicie, sytuację komplikują niskie ceny skupu oraz ryzyko pogorszenia jakości ziarna.
Powiat koniński: zbiory ruszyły, ale „duże żniwa” jeszcze przed nami
W powiecie konińskim dotychczas zebrano rzepak ozimy, facelię błękitną oraz jęczmień ozimy, a także część traw nasiennych. Zbiory przebiegały z różnym tempem, uzależnionym od lokalnych warunków atmosferycznych – część rolników miała szansę zebrać plony przed większymi opadami, inni musieli przerywać pracę ze względu na przemoczoną glebę.
Szacuje się, że tzw. „duże żniwa” – czyli pszenica, pszenżyto, żyto i owies – są zaawansowane jedynie w ok. 20%. Rolnicy podejmują próby zbioru, jednak ziarno często nie spełnia parametrów wilgotnościowych wymaganych przez punkty skupu. Obserwuje się dość dobre plonowanie w przypadku zbóż paszowych, ale obawy budzi jakość zbóż chlebowych, szczególnie jeśli deszcze będą się utrzymywać w najbliższych dniach.
Mimo niepewnych prognoz, w wielu miejscach sprzęt stoi w gotowości, czekając na choćby kilka dni stabilnej pogody. Część rolników zdecydowała się zbierać mimo wysokiej wilgotności, by uniknąć porastania ziarna na polu.
Dodatkowym problemem są niskie ceny skupu, niższe niż w ubiegłym roku, które nie rekompensują poniesionych kosztów produkcji. Dochody gospodarstw obniżają także potrącenia za jakość oraz zanieczyszczenia ziarna.
Powiaty sąsiednie: podobne wyzwania
- Powiat kolski: zebrano już prawie cały rzepak i jęczmień ozimy (plony: odpowiednio 4 t/ha i 6,5 t/ha). Około połowa owsa została zebrana, a zboża – głównie paszowe – są jeszcze w polu.
- Powiat słupecki: intensywne deszcze (70–100 mm opadu) spowolniły prace. Rzepak i jęczmień ozimy zostały wymłócone w większości, zbiory zbóż chlebowych jeszcze się nie rozpoczęły na dużą skalę. Na razie nie ma problemów ze skupem.
Rolnicy pełni determinacji, ale przyszłość niepewna
Pomimo trudności, rolnicy w naszym regionie wykazują dużą determinację. Żniwa w tym roku są prawdziwym wyzwaniem logistycznym i emocjonalnym. W wielu przypadkach trzeba działać błyskawicznie – pojawia się okienko pogodowe, więc sprzęt rusza do pracy niemal natychmiast.
Jednak przy takich warunkach trudno mówić o pełnej opłacalności. Wielu rolników odkłada sprzedaż plonów w nadziei na wzrost cen. Inni – nie mając wyjścia – oddają zboże po cenach, które ledwie pokrywają koszty.
Opracowanie na bazie wpisu Biura Wielkopolskiej Izby Rolniczej
Opublikuj komentarz