Gry, lód i wspólnota. Letni piknik Instytutu Zamełki przyciągnął mieszkańców Konina
Mimo upalnej niedzieli, 6 lipca br., ogród przy ul. Kopernika 2 w Koninie tętnił życiem. Wszystko za sprawą rodzinnego pikniku zorganizowanego przez Instytut Zamełki, podczas którego królowały gry planszowe, dobra zabawa i lokalna integracja.
Organizatorzy zachęcali, by przynieść swoje ulubione gry i zasiąść wspólnie przy kocach i stolikach. Oni sami zapewnili bogaty zestaw znanych tytułów – od klasycznego Monopoly i Jengi, przez kreatywny Dixit i strategiczne „Wsiąść do pociągu”, aż po bardziej imprezowe propozycje dla dorosłych, jak Karty Dżentelmenów.
– Zapewniliśmy cień, dużą porcję lodu i napojów, ale przede wszystkim dużo gier planszowych – mówi Krystian Majewski, prezes Instytutu Zamełki. – Spotkaliśmy się w gronie mieszkańców Konina, choć zachęcamy, by przychodzić liczniej. W sierpniu planujemy kolejną taką imprezę i nawet jeśli będzie gorąco, zadbamy o komfort uczestników.
Hubert Szczepański, wiceprezes Instytutu, podkreśla, że każdy – od dzieci po seniorów – znalazł coś dla siebie. – Mieliśmy gry krótkie i długie, łatwe i trudniejsze. Dużą popularnością cieszyła się wersja europejska „Wsiąść do pociągu”, ale graliśmy też w Splendor, klasyczne karty czy Jengę – wymienia.
Piknik miał nie tylko rozrywkowy charakter – był też ważnym głosem w sprawie potrzeby budowania lokalnej wspólnoty. – W Koninie często żyjemy w małych grupkach, trochę obok siebie. Tego typu wydarzenia to okazja, by się poznać, porozmawiać, wspólnie się pośmiać – zaznacza Majewski. – To ważny element polityki miejskiej, który wpływa na jakość naszego życia.
Organizatorzy liczą na jeszcze większy udział mieszkańców w kolejnych edycjach wydarzenia. – Szukajmy porozumienia, wspólnej zabawy, budujmy relacje. Tylko tak stworzymy prawdziwą społeczność, a nie zbiór anonimowych sąsiadów – podsumowuje prezes Instytutu.
Letni piknik pokazał, że nie trzeba wiele, by dobrze spędzić czas – wystarczy trochę cienia, zimna lemoniada i planszówka w ręku. A Konin potrzebuje właśnie takich spotkań – prostych, otwartych i wspólnotowych.





Opublikuj komentarz