Dzikość serca – wystawa, która zaprasza do świata wyobraźni

W Galerii „Nad Książkami” w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Koninie (ul. Dworcowa 13) do połowy sierpnia można obejrzeć wyjątkową wystawę zatytułowaną „Dzikość serca – niewiersze i kolaże”. To projekt trzech artystek, które połączyła miłość do słowa, obrazu i… starych gazet.

Wystawa nie opowiada wprost. Jest raczej zaproszeniem – do refleksji, skojarzeń, własnych interpretacji. Główną częścią ekspozycji są „niewiersze” Anny Andrusyszyn – dziennikarki, autorki książek dla dzieci i twórczyni profilu @zlepki_z_wnętrz. Jej poetyckie kolaże powstają z wycinków wnętrzarskich magazynów – często tych, które miały już trafić na śmietnik. Z przypadkowych słów i fraz powstają kompozycje z pogranicza literatury i sztuki wizualnej. – Ja mówię trochę „obok” – przyznaje Andrusyszyn, wskazując na poetykę swoich prac, które omijają schematy i dają przestrzeń na wieloznaczność.

Towarzyszą im niezwykłe ilustracje autorstwa dwóch artystek – Doroty Kilichowskiej (@tne_gazety), tworzącej baśniowe kolaże 3D, oraz Moniki Spławskiej-Murmyło (@czarny_aksamit), której surrealistyczne fotokolaże pełne są emocji i odniesień do relacji międzyludzkich. Choć każda z artystek posługuje się innym językiem wizualnym, wszystkie łączy pasja do papieru, recyklingu i tworzenia „czegoś z niczego”.

Wystawa „Dzikość serca” to także dowód na siłę kobiecej współpracy. Artystki poznały się w mediach społecznościowych, komentowały swoje prace, inspirowały się wzajemnie, aż w końcu uznały, że chcą stworzyć coś wspólnie. – Czujemy, że się uzupełniamy. Każda z nas dodała coś od siebie – i powstało coś więcej, nowa jakość – podkreśla Anna Andrusyszyn.

Wystawa porusza też temat twórczego recyklingu, inspiracji odnajdywanych w przedmiotach codziennych, zapomnianych magazynach, kuchennych półkach i… piwnicznych kartonach. Wszystko to układa się w nieoczywistą, osobistą i poruszającą opowieść. Jak w jednym z prezentowanych „niewierszy”:

dzikość serca
Miała być skromna, gospodarna.
Miła dla oka, przyjemna do życia,
Pobudzająca zmysły i intelekt, a zarazem kojąca.
Lecz los bywa przewrotny.
Czerwony kapturek
z czarnym charakterem
nie chadza utartymi ścieżkami.

Wystawę można oglądać do połowy sierpnia. To świetna okazja, by zobaczyć, jak drukowana prasa – choć pozornie przebrzmiała – może jeszcze opowiadać historie, poruszać emocje i inspirować. Zdecydowanie warto dać się porwać tej dzikości serca.