Zacięty bój w Rychwale. Zjednoczeni remisują z Wartą Dobrów 3:3
We wtorkowe popołudnie, 3 czerwca, kibice zgromadzeni na stadionie w Rychwale obejrzeli prawdziwy piłkarski rollercoaster. W meczu 27. kolejki Klasy Okręgowej Red Box (grupa wielkopolska VI) Zjednoczeni Rychwał zremisowali z Wartą Dobrów 3:3. Emocji i bramek nie brakowało – wszystkie padły już w pierwszej połowie.
Spotkanie rozegrano wyjątkowo w tygodniu, na prośbę gości z Dobrowa. Pogoda dopisała – było słonecznie, a atmosfera na trybunach gorąca. Na boisku działo się jeszcze więcej.
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia gospodarzy. Już w 5. minucie Fabian Jezierski otworzył wynik meczu, jednak chwilę później Kacper Mikołajczyk wyrównał. Wymiana ciosów trwała – po golach Łukasza Jezierskiego (15’) i Pawła Powietrzyńskiego (18’) znów był remis. W 29. minucie Karol Nowak dał prowadzenie Zjednoczonym, ale wynik pierwszej połowy na 3:3 ustalił Mikołajczyk, kompletując dublet w 34. minucie.
Druga część spotkania była już znacznie spokojniejsza, choć nie zabrakło okazji bramkowych. Obie drużyny starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, jednak defensywy spisały się lepiej niż przed przerwą.
– Wyszliśmy z nastawieniem walki o trzy punkty, było widać zaangażowanie, stworzyliśmy fajne sytuacje i bramki – mówił po meczu trener i zawodnik Zjednoczonych, Piotr Kozanecki. – Niestety, znów przytrafiły się błędy indywidualne. W drugiej połowie było lepiej w defensywie, ale zabrakło nam skuteczności.
Zjednoczeni mogli sięgnąć po pełną pulę – bramka na 4:3 została jednak anulowana przez sędziego z powodu spalonego. – Czy był? Nie wiem. Sędzia był lepiej ustawiony – skomentował Kozanecki.
Z remisu umiarkowanie zadowolony był również trener Warty, Łukasz Sikorski:
– Jeżeli chodzi o sam przebieg meczu, to tak naprawdę jedni i drudzy mieli możliwość. Pierwsza połowa to dwa zespoły, które mogły wyjść na prowadzenie i tak właśnie to wyglądało, że co prawda Rychwał wychodził za każdym razem na prowadzenie, ale jedni i drudzy mieli swoje sytuacje.
Na temat spalonego w ostatnich minutach meczu wypowiedział się także obrońca Zjednoczonych, Jakub Szkudlarek:
– Mecz był bardzo zacięty. Pierwszą połowa dominowaliśmy, w drugiej trochę opadliśmy z sił, ale były też sytuacje. – a czwarta bramka? – Myślę, że minimalnie mógł być spalony, ale to już nie moja rola, by oceniać.
Po meczu Zjednoczeni utrzymali 4. miejsce w tabeli z dorobkiem 43 punktów. Warta, dzięki remisowi, awansowała na 8. lokatę (38 punktów). Przed zespołem z Rychwała teraz trudne wyzwanie – w poniedziałek, 9 czerwca, zmierzą się na wyjeździe z wiceliderem – Wilkami Wilczyn (53 pkt).
Skład Zjednoczonych Rychwał:
- Bartosz Świątek (BR)
- Jakub Szkudlarek
- Piotr Kozanecki
- Damian Karczewski
- Marcin Borowski
- Michał Bukowiecki
- Łukasz Jezierski
- Michał Urbaniak (C)
- Fabian Jezierski
- Karol Nowak
- Daniel Korczyński
W rezerwie:
- Bartosz Luźny, 69. Kacper Olejniczak, 5. Marcel Grzemski, 13. Szymon Jezierski, 17. Kamil Jaworski, 19. Przemysław Guźniczak, 20. Filip Pawełczak, 21. Oliwier Behnke, 23. Aleksy Janiak
Kadra: Piotr Kozanecki – Trener, Mariusz Galor – Kierownik drużyny.
Sędziowie: Michał Kałużny (główny), Piotr Drzewiecki, Michał Farbicki (asystenci).
Rozkład bramek:
5’ – 1:0 Fabian Jezierski (ZR)
8’ – 1:1 Kacper Mikołajczyk (WD)
15’ – 2:1 Łukasz Jezierski (ZR)
18’ – 2:2 Paweł Powietrzyński (WD)
29’ – 3:2 Karol Nowak (ZR)
34’ – 3:3 Kacper Mikołajczyk (WD)














































































Opublikuj komentarz