Łzy, pożegnania i radość ze zwycięstwa. Medyk Konin kończy sezon z podniesioną głową
22. KOLEJKA ORLEN I LIGA KOBIET: To było wyjątkowe popołudnie 24 maja na stadionie im. Złotej Jedenastki Kazimierza Górskiego w Koninie. KKPK Medyk Konin w ostatnim meczu sezonu pokonał KKP Bydgoszcz 3:0, ale to nie tylko wynik był najważniejszy. Po końcowym gwizdku trudno było znaleźć na trybunach i boisku osobę, której nie udzieliłyby się emocje. Jedni cieszyli się z udanego zakończenia sezonu, inni – jak Gabriela Mikucka – z trudem powstrzymywali łzy.
Przebieg meczu
Zawodniczki Medyka od początku narzuciły własne tempo gry i już w pierwszym kwadransie stworzyły kilka dogodnych sytuacji podbramkowych. Pierwszy groźny strzał padł już w 7. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ale piłka uderzona głową przez jedną z gospodyń powędrowała wprost w ręce Bydgoskiej bramkarki. Chwilę później, po akcji lewym skrzydłem i niepewnym wybiciu gości defensywy, zawodniczki Medyka nie wykorzystały szansy – strzał był zbyt lekki i niecelny.
Koninianki zdominowały rywalki, a ich przewaga została udokumentowana golem w 22. minucie. Po zespołowej akcji i podaniu od Oshobukoli, Monika Mierzejewska uderzyła lewą nogą z około 19 metrów, trafiając idealnie w okolice dalszego słupka – było 1:0. Sześć minut później sędzia Martyna Krygier podyktowała rzut karny dla Medyka, a do piłki podeszła legenda drużyny, Anna Gawrońska, która pewnym strzałem podwyższyła prowadzenie na 2:0. W 36. minucie koninianki przeprowadziły kolejną składną akcję – Kinga Bieszczad wpadła w pole karne, dograła do Julii Koniecznej, a ta nie pomyliła się z okolic jedenastego metra. Do przerwy Medyk prowadził już 3:0.
W drugiej połowie bydgoszczanki starały się przejąć inicjatywę, częściej były przy piłce, ale nie przekładało się to na zagrożenie pod bramką Carloty Alcalde. Medyk spokojnie kontrolował grę, a choć w końcówce meczu gospodynie miały jeszcze okazje na podwyższenie wyniku, zabrakło im precyzji lub interweniowały sędziowskie chorągiewki. Wynik ustalony w pierwszej połowie utrzymał się do końcowego gwizdka.
Skład drużyny
Wyjściowy: 33. Carlota Alcalde (br), 3. Kinga Bieszczad, 6. Monika Mierzejewska, 8. Nina Budzińska, 9. Anna Gawrońska (C), 16. Stella Oshobukola, 17. Wawrzyniak Paula, 18. Patrycja Sikora, 20. Julia Konieczna, 21. Liwia Lizik, 25. Weronika Pilarska
Rezerwa: 12. Zuzanna Robak, 2. Gabriela Mikucka, 5. Hanna Scafaria, 11. Maria Sanchez, 13. Maryna Pohribniak, 15. Paulina Kubiak, 23. Natasza Krupa, 30. Marta Vidal, 77. Aleksandra Bieryło
Kadra: Łukasz Wojtala – trener, Anna Gawrońska – asystent trenera, Michał Sypuła – II trener, Kamil Lewandowski – trener bramkarek, Andrzej Grabowski – kierownik drużyny, Łukasz Jaszczak – fizjoterapeuta.
Skład sędziowski
Sędzia główna: Martyna Krygier
Sędzia asystent: Marta Stasiulewicz oraz Agnieszka Juchum-Dera
Trener Łukasz Wojtala nie krył zadowolenia z postawy drużyny:
– Dzisiejsze spotkanie miało wiele wymiarów – nie tylko rywalizacji na boisku, ale także emocji pozaboiskowych. To był ostatni mecz sezonu i chcieliśmy zakończyć go godnie, tak jak przystało na ambitnych sportowców. Pierwsza połowa była świetna w naszym wykonaniu – i pod względem taktycznym, i zaangażowania – podsumował.
Najwięcej wzruszeń wywołało pożegnanie Gabrieli Mikuckiej, która po dziesięciu sezonach żegna się z Medykiem:
– Dostała dziś kilka minut, by mogła po raz ostatni zagrać w naszych barwach. To zawodniczka, która przez dekadę była częścią tej drużyny. Przyszedł czas na nowy etap w jej życiu. Życzymy jej powodzenia – powiedział Wojtala.
Gabriela Mikucka nie kryła wzruszenia w rozmowie z nami:
– Nie mam słów, żeby opisać, co teraz czuję. Jest mi przykro, bo zawsze liczyłam na tę szansę. Niestety nie udało się, ale cieszę się, że dziś mogłam jeszcze raz wyjść na boisko. Połowa mojego życia to był Medyk. Dziękuję wszystkim za wszystko – powiedziała ze łzami w oczach.
Na zupełnie innym biegunie emocji była Anna Gawrońska, legenda klubu, która w swoim trzecim meczu po półtorarocznej przerwie zdobyła drugiego gola:
– Cieszę się, że wróciłam i mogę pomóc drużynie nie tylko na boisku, ale i wspierać młodsze zawodniczki. To dla mnie ogromna radość, że znowu strzelam bramki – mówiła z uśmiechem.
Gawrońska opowiedziała też o swoim perfekcyjnie wykonanym rzucie karnym:
– Widziałam, że bramkarka jest niedoświadczona, więc celowo zasugerowałam jeden kierunek, a w ostatniej chwili zmieniłam. To kwestia doświadczenia – wyjaśniła.
Choć Medyk zakończy sezon na czwartym miejscu w tabeli I ligi, w zespole czuć niedosyt.
– Chciałyśmy wrócić do Ekstraligi. Mieliśmy szansę, ale jej nie wykorzystaliśmy. Mam nadzieję, że przyszły sezon to będzie nasz czas i powalczymy o awans – zadeklarowała Gawrońska.
Na koniec zaprosiła wszystkich kibiców na wyjątkowe wydarzenie:
– Już we wtorek, 27 maja, świętujemy jubileusz 40-lecia Medyka Konin. Zapraszamy wszystkich na stadion im. Złotej Jedenastki Kazimierza Górskiego. O 16:00 rozpocznie się mecz – bądźcie z nami!
Pełną transmisję z tego meczu mogliście oglądać na naszej transmisji na kanale YouTube, której zapis dostępny jest poniżej.


























Opublikuj komentarz