Historia zawarta w ziarenku piasku – spektakl o historii objawień
„Piaskiem malowane” to niezwykły spektakl o historii objawień Matki Bożej Licheńskiej. Uczestnicy mogli na własne oczy doświadczyć 175 lat historii, które zapoczątkowały objawienia Maryi w lesie grąblińskim.
Spotkanie z przeszłością
Spektakl „Piaskiem malowane”, który odbył się 3 maja w sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej, był nie tylko artystycznym widowiskiem, ale przede wszystkim duchowym przeżyciem. Za sprawą Katarzyny Perkowskiej – pierwszej w Polsce artystki tworzącej obrazy na piasku – uczestnicy zostali zaproszeni do przejmującej wędrówki przez 175 lat dziejów sanktuarium Matki Bożej w Licheniu.
Wizualna opowieść, tworzona na żywo przed oczami publiczności, tłumnie zgromadziła widzów w sali Całunu Turyńskiego, gdzie każdy z uczestników mógł przeżyć opowiedzianą na nowo historię licheńskich objawień, których wizjonerem był Mikołaja Sikatka – ubogi, pobożny pasterz.
Każdy obraz ukształtowany z drobinek piasku stawał się opowieścią duchowej historii – od spotkania pasterza z Maryją, aż po koronację cudownego obrazu przez kardynała Stefana Wyszyńskiego w 1967 roku.
Wezwani do bycia świadkami
„Na samym początku szukam inspiracji, tekstów, tradycji – później w głowie rodzą mi się obrazy, dobieram muzykę i następuje etap ćwiczeń. Prace nad tym projektem zaczęłam pół roku temu. Te obrazy, choć ulotne, pozostają na długo zapisane w pamięci” – mówiła artystka.
To, co dla wielu znane było jedynie z opowieści, choć na chwilę stało się realnym spotkaniem i wejściem w rolę świadka wydarzeń sprzed 175 lat.
„Jestem wyciszona, ubogacona tym, co zobaczyłam. Znałam tę historię, jednak przekaz pani Kasi po prostu wzrusza” – dzieliła się przeżyciami uczestniczka spektaklu, pani Urszula z Rudy Śląskiej.
Maryja każdego z nas wzywa do tego, byśmy z wiarą i pokorą przekazywali orędzie płynące z Jej objawień – wezwanie do nawrócenia, modlitwy i pokuty.
Opracowanie: Biuro prasowe sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej
Autor zdjęć Emanuel Szymański
Autor tekstu: Anna Urbaniak
































Opublikuj komentarz