Zakaz fotografowania? Tak, ale tylko tam, gdzie pojawią się specjalne tabliczki

Zakaz fotografowania? Tak, ale tylko tam, gdzie pojawią się specjalne tabliczki

Nowelizacja ustawy o obronie ojczyzny, która wchodzi w życie dzisiaj, 17 kwietnia, wzbudziła niemałe emocje – głównie ze względu na zapis o zakazie fotografowania niektórych obiektów. Czy rzeczywiście grozi nam ograniczenie prawa do utrwalania rzeczywistości? Uspokaja Paweł Figurski, kierownik Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Koninie, w rozmowie z Witoldem Michalakiem.

– Przepis rzeczywiście został wprowadzony, ale dotyczy wyłącznie obiektów oznaczonych specjalnym znakiem – podkreśla Figurski. – Tych znaków na razie nigdzie nie ma, więc formalnie żaden obiekt nie został jeszcze objęty zakazem fotografowania.

Nowy zakaz zapisany jest w artykule 616a ustawy o obronie ojczyzny. Dotyczy on tylko konkretnych miejsc – takich, które zostaną oznaczone specjalną tabliczką (zgodną z rozporządzeniem, w czterech językach). Bez takiego oznaczenia, zakaz nie obowiązuje, nawet jeśli na ogrodzeniu obiektu widnieje informacja typu „zakaz fotografowania”.

Kto zdecyduje, co wolno fotografować?

Jak zaznacza Paweł Figurski, decyzja o objęciu obiektu zakazem fotografowania będzie należeć do jego administratora – i to na podstawie realnych zagrożeń. – W przypadku budynków samorządowych, jak np. Urząd Miejski, nie planujemy wprowadzać takiego zakazu. To są obiekty użyteczności publicznej – wyjaśnia.

Inaczej sytuacja może wyglądać w przypadku tzw. infrastruktury krytycznej – np. obiektów wojskowych, policyjnych, straży pożarnej, czy strategicznych instalacji przemysłowych. Ale i tu decyzje będą zapadać centralnie – najczęściej na poziomie komendantów głównych i wojewódzkich.

Zgoda będzie możliwa

Warto wiedzieć, że nawet w przypadku obiektów objętych zakazem, możliwe będzie uzyskanie zgody na ich fotografowanie. – Przepisy dopuszczają taką możliwość – zapewnia Figurski. – Zgoda może zostać wydana np. na konkretne ujęcia, które nie ujawniają zbyt wielu szczegółów, a samo pozwolenie może służyć po prostu temu, by wiedzieć kto i w jakim celu fotografuje.

Google Street View, linie kolejowe i absurdy?

Nowelizacja przepisów otwiera także pole do interpretacji. Figurski zwraca uwagę na potencjalne problemy z masowymi obiektami, jak np. linie kolejowe. – Co z dworcami? Czy zakaz będzie obejmował także wąskotorówki turystyczne? – pyta retorycznie. Wątpliwości budzi też kwestia serwisów takich jak Google Maps, które już teraz rozmazują część obiektów wojskowych. – Dziś można sobie podejrzeć całą jednostkę w Powidzu. Czy to nie kłóci się z nowymi przepisami?

Produkcja tabliczek i logistyka zmian

Na koniec kierownik zaznacza, że skuteczne wdrożenie nowych przepisów będzie zależeć od wielu czynników – w tym… produkcji i montażu odpowiednich tabliczek. – To będzie ogromne przedsięwzięcie. Dlatego moim zdaniem na masowe wprowadzenie zakazów jeszcze trochę poczekamy – podsumowuje.

Opublikuj komentarz