Schrony w Koninie: tylko tysiąc miejsc, potrzeba dwudziestu tysięcy

Schrony w Koninie: tylko tysiąc miejsc, potrzeba dwudziestu tysięcy

W kontekście obronności coraz częściej wracamy do tematu schronów i miejsc ochronnych dla ludności cywilnej. Jak wygląda sytuacja w Koninie? O to zapytał redaktor Witold Michalak kierownika Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego – Pawła Figurskiego.

Zaledwie kilka aktywnych schronów

Literalnie rzecz biorąc, aktywnych schronów mamy może jeden, dwa – mówi Figurski. – I są to obiekty zakładowe. Łącznie mamy około 12 obiektów ochronnych, choć wiele z nich pochodzi z lat 50. i 60., a ich funkcje ochronne zostały już mocno ograniczone.

Część instytucji i przedsiębiorców zgłosiła posiadanie dawnych schronów zgodnie z ustawowym obowiązkiem. Teraz ich stan ocenią Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej oraz Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.

Brakuje miejsc – potrzeba 20 tysięcy

Według przepisów, miasto powinno zapewnić ochronę nie dla samych mieszkańców, ale dla osób przebywających w danym momencie na jego terenie. W przypadku Konina może to być nawet kilkadziesiąt tysięcy osób. – Zakładamy, że musimy zabezpieczyć miejsca dla około 20 tysięcy osób – wyjaśnia Figurski. – Obecnie mamy ich jedynie tysiąc.

Brakuje przestrzeni i środków, by szybko stworzyć nowe obiekty. – Przepisy sugerują, by w nowych inwestycjach samorządowych, takich jak szkoły czy hale sportowe, uwzględniać funkcje ochronne, ale kto dziś masowo buduje takie obiekty? – pyta retorycznie kierownik.

Piwnice, ukrycia, miejsca doraźnego osłaniania

Mieszkańcy pytają też o możliwość przystosowania piwnic. – Niektóre z nich, szczególnie te z bloków przy ul. Górniczej czy Alejach 1 Maja, rzeczywiście kiedyś pełniły takie funkcje – przyznaje Figurski. – Miały systemy wentylacyjne i wyjścia ewakuacyjne, które jednak z biegiem lat zlikwidowano.

W klasyfikacji ochronnej wyróżniamy:

  • Schrony – z niezależnym zasilaniem, systemem filtracji i wzmocnioną konstrukcją;
  • Ukrycia – bez filtracji, ale z solidną konstrukcją i drzwiami;
  • MDS-y (miejsca doraźnego osłaniania) – pomieszczenia, które mogą pełnić funkcję schronienia, np. solidne piwnice, ziemianki czy nawet… przydomowe oczyszczalnie.

Plany na przyszłość

Miasto chce planować nowe inwestycje z myślą o ich potencjalnym wykorzystaniu jako ukrycia. Przykładem jest planowane przejście podziemne na ul. Okólnej, które ma pełnić również funkcję miejsca ochronnego. – Takie obiekty muszą być projektowane z głową – mówi Figurski. – Stosując choćby zakręty w wejściach, które minimalizują skutki fali uderzeniowej.

Schrony z PRL-u i nowoczesne aplikacje

O lokalizacji istniejących schronów można dowiedzieć się dzięki aplikacji stworzonej przez Państwową Straż Pożarną. – Kolory wskazują, czy to schron, ukrycie czy MDS – tłumaczy kierownik MCZK.

Paweł Figurski podkreśla, że większość obecnych obiektów to pozostałości po PRL-u i okresie zimnej wojny. – Najnowszy schron w Koninie to obiekt na terenie Poczty Polskiej z lat 90. – dodaje. – Poza dużymi zakładami pracy takich miejsc praktycznie nie ma.

Opublikuj komentarz