II LO w Koninie w finale Mistrzostw Polski Debat Oksfordzkich
Uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego im. K.K. Baczyńskiego w Koninie po raz kolejny udowadniają swoje umiejętności debatanckie. Aż trzy drużyny z tej szkoły awansowały do finałów Mistrzostw Polski Debat Oksfordzkich, które odbędą się w Poznaniu w dniach 4-6 kwietnia (pisaliśmy o tym TUTAJ). O przygotowaniach do turnieju, znaczeniu debat i sukcesach uczniów rozmawiamy z dyrektor szkoły Małgorzatą Koziarską-Sip oraz wicedyrektor Aleksandrą Kudłą, opiekunką grupy debatantów.
Redaktor Witold Michalak: Dzień dobry, proszę opowiedzieć nam o nadchodzących mistrzostwach Debat Oksfordzkich.
Wicedyrektor Aleksandra Kudła: Dzień dobry. 15 marca odbył się kolejny dzień eliminacyjny do Mistrzostw Polski Debat Oksfordzkich. No i my w tym roku wystawiliśmy trzy składy. Była taka możliwość. My mamy bardzo dużo debatantów. Wystawiliśmy trzy składy. To już było duże zaskoczenie organizatorów, którzy nawet powitali nas i powiedzieli, że no, drugie liceum, na nich zawsze można liczyć. No i z drugiego liceum wszystkie trzy składy w bardzo ładnym stylu przeszły do etapu finałowego, który odbędzie się w Poznaniu. 4, 5 i 6 kwietnia w Poznaniu na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa. Także jedziemy z trzema składami do Poznania.
Dyrektor Małgorzata Koziarska-Sip: Jaka tematyka?
Wicedyrektor Aleksandra Kudła: To jest tematyka przeróżna i to jest, no to są Mistrzostwa Polski, czyli to jest tak naprawdę najbardziej taka prestiżowa impreza w środowisku debatanckim, a tematyka jest przeróżna. Bo to jest tematyka polityczna, są tematy gospodarcze, ale są też tematy abstrakcyjne albo odwołujące się do filmów, seriali czy nawet kreskówek. Także zawsze jest tak, że organizatorzy starają się, żeby debatanci debatowali właśnie na różne te tezy. No i na przykład teraz była jedną z tez była teza dotycząca piłki nożnej sportu. Jedna dotyczyła, opierała się na filmie i dotyczyła spraw kulinarno-kucharskich i decyzji życiowych. No a jedna była taką tezą polityczną.
Redaktor Witold Michalak: Czy Wasi debatanci mają jakieś konkretne ukierunkowania na temat, czy po prostu są przygotowani niemal na wszystko?
Wicedyrektor Aleksandra Kudła: Na wszystko, z każdej dziedziny. Oczywiście są turnieje, które są historycznymi. Na przykład 11 kwietnia jedziemy na turniej historyczny też do Poznania. I to już są takie typowo historyczne tezy z XX wieku. Ale jeżeli ktoś jest sprawny debatancko i przede wszystkim, jeżeli ktoś lubi debatować, to sobie poradzi z każdą tezą.
Redaktor Witold Michalak: Ostatnio w II L.O. były także wykłady gości z Poznania.
Wicedyrektor Aleksandra Kudła: Tak, z okazji Dnia Politologa, przyjechali do nas goście z Z Wydziału Nauk Politycznych Dziennikarstwa. Na takie wykłady też właśnie debatanci chętnie się zapisali, bo taka tematyka polityczna, współczesna, to jest im dla nich kolejna wiedza. Tym bardziej, że oni już mają taki nawyk, że po prostu jeżeli jest coś, co może im się przydać do debat, to oni już od razu automatycznie idą, słuchają podcastów, idą na wykłady, słuchają jakiegoś prelekcji, bo może im się to przydać. A poza tym ich to już tak naprawdę ten świat współczesny bardzo mocno interesuje.
Redaktor Witold Michalak: Pani dyrektor jak się czuje z takiego rodzaju, ujmę to, prestiżem?
Dyrektor Małgorzata Koziarska-Sip: Ja jestem dyrektorem, który bardzo wspiera wszystko to, co odbywa się poza czystą edukacją. Szkoła nie może żyć tylko chodzeniem na lekcje, bo jak gdyby to jest podstawowe zadanie szkoły. Kiedy szkoła chce dać swoim uczniom coś więcej, to ta oferta musi wychodzić poza szkołę. Uważam, że im większe horyzonty okazujemy naszym uczniom, im większe dajemy możliwości pracy poza lekcjami, to to jest ta wartość dodana, której nie wszyscy mogą uczestniczyć w innych szkołach. I faktycznie jedną z tych takich dużych działek, to są debaty oksfordzkie.
W czasach, kiedy młodzież ma problem z komunikacją, problem z relacjami bezpośrednimi, kiedy problemem również staje się mówienie do siebie, bo łatwiej jest im pisać, to właśnie bycie debatantem, umiejętność kulturalnej rozmowy, umiejętność argumentowania tego, co chcą wyrazić, jest tutaj bardzo, bardzo ważne. I uważam, że stawianie na te umiejętności miękkie jest bardzo istotne, ponieważ kreatywność młodych ludzi, odwaga mówienia, kiedyś w życiu na pewno pozwoli im osiągnąć zdecydowanie lepszy start.
Nawet ci, którzy mają bardzo dobre oceny, a są społecznie no niestety, ale niezbyt dojrzali i nie potrafią odnaleźć się w środowisku rówieśniczym, czy środowisku dorosłych, to ta sama wiedza, którą tylko mają i te bardzo dobre oceny nie pozwolą im na naprawdę szeroki start w życiu.
Redaktor Witold Michalak: Nie przypominam sobie w historii jakiejkolwiek szkoły by uczniowie wygrali dla swojej właśnie szkoły instalację fotowoltaiczną, niezwykłe osiągnięcie.
Dyrektor Małgorzata Koziarska-Sip: Powiem tak, że różne rzeczy uczniowie wygrywali, ale to było na poziomie wygrali uczniowie laptopa dla szkoły, wygrali uczniowie komputer dla szkoły. I to wszyscy mówili, co to za potężne osiągnięcie.
W tej chwili uczniowie wygrali za 250 tysięcy fotowoltaikę dla szkoły. Ogromny, wielki projekt. Projekt taki wieloskalowy, z różnych dziedzin życia. Jedną z finałowych konkurencji były debaty. Tu wielkie ukłony dla debatantów, bo to oni gdzieś tę kropkę nad i postawili. Ale również umiejętności plastyczne, również kreatywność w przygotowaniu tej zielonej gry. To wszystko razem sprawiło, że był to ogromny, ogromny sukces.
Ale pamiętajmy też jedno. To nieprawda, że młodzież nie chce. Oni bardzo chcą, ale muszą mieć nauczycieli z pasją, muszą mieć mentorów, którzy ich do tego poprowadzą. I myślę, że w tej szkole tak się dzieje. I w tej chwili ten ogromny znowu projekt Zwolnieni z Teorii, który działa na tylu płaszczyznach, to kolejny przykład na to, jak młodzież bardzo chce. I moją rolą i moim zadaniem jest przede wszystkim im wspierać, nie utrudniać, dbać o to, żeby zawsze mieli możliwość dojścia tam, gdzie chcą. I staram się to robić wszelkimi kanałami. Dzwoniąc, prosząc, żeby drzwi dla nich były otwarte, bo to nie zawsze jest dla wszystkich takie oczywiste.
Redaktor Witold Michalak: ilość tych podziękowań na ścianie jest imponującą i widzę że część z nich jest też dla samych nauczycieli.
Dyrektor Małgorzata Koziarska-Sip: 2013 rok to były pierwsze debaty i proszę zobaczyć, 2013-2025 to czas, kiedy właśnie Pani Aleksandra Kudła nieustannie z kolejnymi rocznikami pracuje i kiedy już mówi już teraz zwolnię, już teraz, już jak Ci odejdą to następni, to już nie.

To się okazuje, że tak się wcale nie dzieje i że właśnie chociażby ta trzecia drużyna teraz to byli uczniowie klas pierwszych, a przed nimi jeszcze 3 lata tej szkoły, więc się będą rozwijać i zapewne przyjdą następni itd.
Stąd też ważne jest to, żeby właśnie ten nauczyciel chciał. Gdyby nie to, że tu jest takie wielkie zaangażowanie, no to proszę Państwa, przecież debaty oksfordzkie mogą być we wszystkich szkołach, tylko pytanie skąd wziąć tego pasjonata, który ten młodzież poprowadzi, skąd wziąć tego mentora, osobę, która nie liczy pieniędzy ani swojego czasu, poświęcając im tyle z siebie.
Wicedyrektor Aleksandra Kudła: Najgorszymi wyzwaniami to są oczywiście czas na wyjazdy.
Dyrektor Małgorzata Koziarska-Sip: Tak. To znaczy właśnie tutaj też trzeba wspomnieć o tym, że szkoła w ogóle nie posiada w środkach budżetowych swoich, nie przewiduje czegoś takiego jak sfinansowanie wyjazdu dla uczniów.
Obojętnie, czy to są zawody sportowe, a mają trzecie miejsce w Wielkopolsce najbardziej usportowionej szkoły, to co chwilę gdzieś na kolejne zawody trzeba jeździć po całej Wielkopolsce. Jak jest to Leszno, jest to Turek, jest to Kalisz, no musimy jechać własnym transportem, który w tej chwili jest bardzo drogi i każdy kolejny wyjazd to jest tysiąc, tysiąc pięćset złotych. Trudno, żeby uczniowie jadąc reprezentować szkołę i wygrywając dla tej szkoły jeszcze mieli płacić za podróż.
No więc tutaj dzięki naprawdę wielkiej pomocy Rady Rodziców, tak samo na wyjazdy, na debaty, to jest to faktycznie sfinansowane i no lepiej się z tym czujemy, że naprawdę nie musimy na tego ucznia wołać, żeby za siebie jeszcze zapłacić.
Redaktor Witold Michalak: Macie też sponsorów zewnętrznych?
Dyrektor Małgorzata Koziarska-Sip: Tak naprawdę to tylko Rada Rodziców, ale tu wielkie ukłony dla rodziców naszej szkoły, bo naprawdę są hojni, widzą, że się w szkole dzieje i wspierają nas bardzo.
Wicedyrektor Aleksandra Kudła: Jesteśmy szkołą w mniejszości, która na przykład w 100% uczniom pokrywa koszty, bo są takie szkoły, gdzie uczeń musi tam część zwrócić pieniędzy ze koszt przejazdu, a są takie szkoły, które w ogóle szkoła nie płaci.
Uczniowie sami składają się na przykład na wpisowe, na przejazd, jadąc na turniej reprezentującej szkołę. Także nasza szkoła jest naprawdę doskonała, bo ten nasz uczeń już nie ponosi tych kosztów, że jedzie, stresuje się, reprezentuje szkołę.
Dyrektor Małgorzata Koziarska-Sip: W ostatni weekend uczniowie, którzy wygrali, dostali się na Akademię Górniczo-Hutniczą do Krakowa, gdzie uzyskali kolejny etap wejścia do finału o diamentowy indeks AGH. Jechała trójka uczniów wraz z nauczycielem.
Kraków, dwa dni, no bo wiadomo, musiało tam być nocleg, bo pisali to rano, więc dzień wcześniej trzeba było jechać. I tu też również wielkie układy dla Rady Rodziców, bo zarówno noclegi, jak i podróż została przez Radę Rodziców zapłacona.
Redaktor Witold Michalak: Dziękuję za rozmowę i życzymy powodzenia na Mistrzostwach.
Wywiad zarejestrowano 25 marca 2025.











1 comment